Do czego przydaje się Big Data?
Big Data to nowy sposób myślenia o danych, nowe technologie i techniki analityczne, które potrafią radzić sobie z naprawdę dużą ilością bardzo różnorodnych danych. Tyle definicja. Do czego jednak to Big Data się przydaje? Jakie korzyści przynosi? Czy warto się tym zajmować? Zamiast listy argumentów, kilka historii.
Firma transportowa UPS przeanalizowała trasy, jakie pokonywali jej kierowcy, czas dostaw i liczbę dostarczonych przesyłek. Efektem było bardzo ciekawe zarządzenie: jeśli można, to unikać skrętu w lewo (w krajach o ruchu prawostronnym). Dlaczego? Bo skręt w lewo zawsze zajmuje trochę czasu i naraża na niebezpieczeństwo kolizji. UPS deklaruje, że od wprowadzenia zalecenia, by unikać skrętów w lewo, firma rocznie oszczędza do 40 mln litrów benzyny, emituje mniej do 20 tys. ton dwutlenku węgla i dostarcza 350 tys. paczek więcej.
Izraelski start-up WeissBeerger wszedł we współpracę z właścicielami pubów. Firma zbiera dane o tym, jakie marki i typy piwa sprzedają się o określonych godzinach i w określone dni tygodnia. Po przeanalizowaniu dostępnych informacji WeissBeerger jest w stanie doradzić właścicielom pubów, kiedy i ile zamawiać piwa danej marki i rodzaju (by nie zabrakło) oraz kiedy wprowadzać akcje promocyjne, które mają największe szanse powodzenia.
Amerykańska sieć handlowa Walmart gromadzi i analizuje petabajty danych o tym, co i kiedy kupują jej klienci. Jednym z najciekawszych znalezionych wzorów był ten dotyczący związków między sprzedażą określonych produktów a pogodą. Analitycy Walmartu doszli do wniosku, że gdy zbliża się huragan, to najlepiej sprzedają się np. worki, łopaty, woda w butelkach i… ciasteczka truskawkowe. Sprzedaż tych ostatnich w czasie przedhuraganowym potrafi wzrosnąć nawet siedmiokrotnie! To wystarczyło, by wydać zalecenie sklepom sieci, aby w sytuacji, gdy nadciąga żywioł przearanżowały wystawy tak, by obok łopat i latarek wyeksponować ciasteczka.
Na koniec jeszcze jedna historia dotycząca sprzedaży, niestety nie do końca prawdziwa – rzecz nie wydarzyła się, ale była jedynie hipotetycznym przykładem podanym na branżowej konferencji. Temat sprawił jednak, że urosła do rangi anegdoty, którą bardzo często przytacza się w kontekście wykorzystania analityki Big Data. Otóż inna amerykańska sieć handlowa Target przeanalizowała dostępne dane i zidentyfikowała taki koszyk produktów, który wskazywał, że kobieta-klientka albo jest w ciąży, albo ją planuje. Można więc przesłać jej kupony promocyjne na różne artykuły dziecięce i dla przyszłych matek. Pewnego dnia do jednego ze sklepów Target zadzwonił zdenerwowany mężczyzna. Jego nastoletnia córka właśnie otrzymała pocztą kupony na artykuły dziecięce. Oburzony ojciec zarzucał handlowcom, że nakłaniają jego dziecko do jak najszybszego zajścia w ciążę. Po kilkunastu minutach rozmowy uspokoił się i przyjął przeprosiny. A potem wydarzyło się najciekawsze: kilka dni później ten sam mężczyzna znów zadzwonił do sklepu. Tym razem to on przepraszał – jego córka naprawdę była w ciąży i dopiero teraz powiedziała prawdę. No cóż, to analityka Big Data sprawiła, że sklep Target wiedział o tym wcześniej od jej własnych rodziców.
Tagi: Big Data, eksploracja danych, data minig, analiza koszykowa
Firma transportowa UPS przeanalizowała trasy, jakie pokonywali jej kierowcy, czas dostaw i liczbę dostarczonych przesyłek. Efektem było bardzo ciekawe zarządzenie: jeśli można, to unikać skrętu w lewo (w krajach o ruchu prawostronnym). Dlaczego? Bo skręt w lewo zawsze zajmuje trochę czasu i naraża na niebezpieczeństwo kolizji. UPS deklaruje, że od wprowadzenia zalecenia, by unikać skrętów w lewo, firma rocznie oszczędza do 40 mln litrów benzyny, emituje mniej do 20 tys. ton dwutlenku węgla i dostarcza 350 tys. paczek więcej.
Izraelski start-up WeissBeerger wszedł we współpracę z właścicielami pubów. Firma zbiera dane o tym, jakie marki i typy piwa sprzedają się o określonych godzinach i w określone dni tygodnia. Po przeanalizowaniu dostępnych informacji WeissBeerger jest w stanie doradzić właścicielom pubów, kiedy i ile zamawiać piwa danej marki i rodzaju (by nie zabrakło) oraz kiedy wprowadzać akcje promocyjne, które mają największe szanse powodzenia.
Amerykańska sieć handlowa Walmart gromadzi i analizuje petabajty danych o tym, co i kiedy kupują jej klienci. Jednym z najciekawszych znalezionych wzorów był ten dotyczący związków między sprzedażą określonych produktów a pogodą. Analitycy Walmartu doszli do wniosku, że gdy zbliża się huragan, to najlepiej sprzedają się np. worki, łopaty, woda w butelkach i… ciasteczka truskawkowe. Sprzedaż tych ostatnich w czasie przedhuraganowym potrafi wzrosnąć nawet siedmiokrotnie! To wystarczyło, by wydać zalecenie sklepom sieci, aby w sytuacji, gdy nadciąga żywioł przearanżowały wystawy tak, by obok łopat i latarek wyeksponować ciasteczka.
Na koniec jeszcze jedna historia dotycząca sprzedaży, niestety nie do końca prawdziwa – rzecz nie wydarzyła się, ale była jedynie hipotetycznym przykładem podanym na branżowej konferencji. Temat sprawił jednak, że urosła do rangi anegdoty, którą bardzo często przytacza się w kontekście wykorzystania analityki Big Data. Otóż inna amerykańska sieć handlowa Target przeanalizowała dostępne dane i zidentyfikowała taki koszyk produktów, który wskazywał, że kobieta-klientka albo jest w ciąży, albo ją planuje. Można więc przesłać jej kupony promocyjne na różne artykuły dziecięce i dla przyszłych matek. Pewnego dnia do jednego ze sklepów Target zadzwonił zdenerwowany mężczyzna. Jego nastoletnia córka właśnie otrzymała pocztą kupony na artykuły dziecięce. Oburzony ojciec zarzucał handlowcom, że nakłaniają jego dziecko do jak najszybszego zajścia w ciążę. Po kilkunastu minutach rozmowy uspokoił się i przyjął przeprosiny. A potem wydarzyło się najciekawsze: kilka dni później ten sam mężczyzna znów zadzwonił do sklepu. Tym razem to on przepraszał – jego córka naprawdę była w ciąży i dopiero teraz powiedziała prawdę. No cóż, to analityka Big Data sprawiła, że sklep Target wiedział o tym wcześniej od jej własnych rodziców.
Tagi: Big Data, eksploracja danych, data minig, analiza koszykowa
Przeczytaj także:
Co to jest Big Data?
Pojęcie Big Data od jakiegoś czasu robi oszałamiającą karierę w informatyce, ekonomii, polityce czy...
Czytaj całość
Data Scientist – czarodziej danych
Upowszechnienie się Big Data zmusiło ludzi zajmujących się danymi do zmiany sposobu myślenia o anali...
Czytaj całość
Marketing napędzany przez dane
Marketing ewoluuje – znana i stara prawda. Nic dziwnego, skoro świat się zmienia, to i marketing nie...
Czytaj całość